Black Hat SEO # White Hat SEO – czyli złe i dobre praktyki pozycjonowania stron

black hat seo white hat seo

Zaczynasz swoją przygodę z pozycjonowaniem, a może robisz to już od jakiegoś czasu i widzisz, że Twoje starania przynoszą odwrotne skutki? Na pewno obiły Ci się o uszy pojęcia Black Hat SEO i White Hat SEO (a może nawet Gray Hat SEO?). Jakie są ich definicje, które techniki pozycjonowania są tak naprawdę dobre, a które złe i czym grozi zadzieranie z algorytmami Google? O tym wszystkim – i nie tylko – przeczytasz w tym artykule.

Czy pozycjonowanie strony może być niebezpieczne?

W gruncie rzeczy, pozycjonowanie stron internetowych zawsze opiera się na manipulowaniu pozycją witryny w wyszukiwarce. Zarówno samo Google, jak i webmasterzy – osoby pracujące nad stronami internetowymi na co dzień – jasno zaznaczają podział na „złe” i „dobre” techniki pozycjonowania. Dzięki nim wiemy dzisiaj, że wciąż rozwijające się algorytmy wyszukiwarki akceptują niektóre z tych praktyk, a inne uznają za złamanie zasad etyki zawodowej. Okazuje się, że im szybciej chcesz zobaczyć efekty, tym większe prawdopodobieństwo, że Google ukarze Twoją stronę filtrem, lub, co gorsza, banem, którego pozbycie się zajmuje wiele miesięcy, a nawet dłużej.

Pozycjonowanie może być niebezpieczne, doprowadzić do obniżenia pozycji strony, a nawet jej całkowitego zniknięcia z wyników wyszukiwania. Problem polega na tym, że każdy nowy algorytm wprowadza nowe zasady. I tak np. korzystanie z systemów wymiany linków było kiedyś akceptowalne, a dziś niemal zawsze kończy się katastrofą. Być może to, co dzisiaj uchodzi za dobrą praktykę, za kilka lat również będzie karane. Dlatego tak ważne jest śledzenie wszelkich informacji udostępnianych przez Google i obserwowanie, co zalicza ono do White, a co do Black Hat SEO.

Black Hat SEO i White Hat SEO – co to jest i skąd się wzięło?

O co chodzi z tymi białymi i czarnymi kapeluszami? To nic innego jak podział, który wymusili na firmie Google właściciele stron internetowych i osoby, które starały się je pozycjonować. Ale zacznijmy od początku. 

Na początku XXI wieku Google zaczęło się rozwijać i porządkować strony internetowe według podziału na mniej i bardziej interesujące dla użytkowników. Skąd wiedzieć, która witryna pomoże danemu internaucie? Wtedy wystarczyło, że jej treści zawierały jak najwięcej słów kluczowych. Wydaje się to logiczne – jeśli Pan Jan wpisuje w Google hasło „najlepsze filmy”, to dobrze będzie pokazać mu strony, które często wspominają o „najlepszych filmach” np. w swoich artykułach. Niestety, sprytniejsi administratorzy stron i pozycjonerzy zaczęli wykorzystywać tę zasadę, żeby trafiać do jak największej ilości osób. Czarę goryczy przelał moment, w którym strony pornograficzne zaczęły wypełniać się frazą… „Kubuś Puchatek” i zajmować pierwsze miejsca wyników wyszukiwania na ekranach ludzi chcących obejrzeć bajkę.

wyszukiwarka google

Google musiało iść z duchem czasu. Zaczęły powstawać algorytmy, które do dzisiaj mają pilnować porządku w internecie. Tak pojawił się np. PageRank, który oceniał wartość stron na podstawie ilości linków zewnętrznych odnoszących się do danej strony. Okazało się jednak, że i to rozwiązanie nie jest idealne – webmasterzy zaczęli masowo wykupywać linki niskiej jakości. Z tym ma walczyć Pingwin, który znajduje witryny spamerskie. Wszystkie nowe, nieetyczne pomysły pozycjonerów są regularnie tłamszone przez coraz to nowsze i bardziej rozbudowane algorytmy. Mimo to nadal istnieją, są używane i zazwyczaj skutkują karami, które praktycznie odcinają przedsiębiorców od pozyskiwania klientów w sieci.

Podział na białe i czarne kapelusze (White i Black Hat SEO) nawiązuje do starych westernów oraz dobrych i złych bohaterów. Specjaliści zaczęli ich używać, żeby wymieniać się doświadczeniami i określać na własnych błędach, czego lepiej unikać, a co jest przez algorytmy całkowicie akceptowane. Dla właścicieli stron najważniejsze jest jedno – Black Hat SEO to wszystko to, co mimo początkowych sukcesów, ostatecznie źle wpływa na pozycjonowanie. White Hat SEO to dobre praktyki pozycjonowania, które zajmują więcej czasu, jednak ich efekty są długotrwałe i nie narażają strony na kary i niebezpieczeństwa. 

BHS jest też nazywane tanim pozycjonowaniem, bo wykorzystuje najtańsze (i często, niestety szkodliwe) metody. Jedyna sytuacja, kiedy zapłacisz równie mało za pozycjonowanie, niekoniecznie narażając swoją stronę na kary, to współpraca z agencją SEO „idącą po łebkach”. Te, które skupiają się głównie (lub jedynie) na optymalizacji strony i pomijają techniki off-site, nie zagwarantują Ci natomiast pełnych efektów.

Zmieniająca się lista praktyk Black i White Hat SEO wciąż nadaje kierunek pracy pozycjonerów. Widać to chociażby po malejącej ilości niskiej jakości treści, tzw. precli i rosnącej popularności content marketingu, czyli tekstów, które budują świadomość marki.

Black Hat SEO – co źle wpływa na pozycjonowanie?

Pozycjonowanie pod czarnym kapeluszem to korzystanie z drogi na skróty. Upraszczając, można powiedzieć, że BHS polega na nie do końca etycznym i agresywnym manipulowaniu pozycją witryny w wyszukiwarce. Najczęściej wykorzystywane techniki z tej kategorii to m.in.:

– Keyword stuffing – ukrywanie słów kluczowych w kodzie. Internauci ich nie widzą, jednak Googleboty jak najbardziej. Opiera się na założeniu, że gęstość występowania fraz kluczowych na stronie ma pierwszorzędne znaczenie.

– Korzystanie z SWLi (systemów wymiany linków) – wykupywanie ogromnej ilości niskiej jakości odnośników do strony. Najnowsze algorytmy sprawdzają jednak nie tylko ile stron linkuje do danej domeny, ale przede wszystkim, czy są to strony zaufane i o wysokim autorytecie.

– Duplicate content – zarówno kopiowanie całej treści i tworzenie tzw. stron bliźniaczych, jak i przepisywanie fragmentów innych artykułów.

– Ukrywanie treści – np. umieszczanie białego tekstu na białym tle lub czarnego na czarnym. Kolejny sposób na dołożenie słów kluczowych, jednak przy okazji szybka droga do narażenia się algorytmom.

– Spamowanie – najczęściej masowe wklejanie linków do danej strony na forach, ale też tworzenie portali, które nie wnoszą żadnej wartości, nie są czytelne dla internautów i mają służyć tylko poprawie pozycji innych stron. Witryna może zostać uznana za spamerską, nawet jeśli pojawi się na niej wiele komentarzy zawierających spam.

– Cloaking – maskowanie prawdziwej treści. Polega na pokazaniu wyszukiwarce czegoś innego niż internautom. Innymi słowy, manipulowanie tym, co i kto zobaczy – zazwyczaj bez związku z tym, czego szukał. To również ukrywanie treści – np. umieszczanie białego tekstu na białym tle lub czarnego na czarnym

Sposobów na oszukanie Google i czytelników jest znacznie więcej, są one jednak skutecznie odnajdywane i karane. No właśnie, jak można ukarać właściciela strony internetowej, który pozycjonuje ją, korzystając z zakazanych technik?

Konsekwencje Black Hat SEO – filtry i bany od Google

Wbrew krążącym w sieci memom, Google nie ma swojej własnej, internetowej policji. Właściciele największej na świecie wyszukiwarki musieli jednak zadbać o to, żeby jej użytkownicy działali etycznie. Skuteczną taktyką okazało się zapewnienie właścicielom witryn odwrotnego skutku do oczekiwanego, czyli najdotkliwszej kary w świecie internetu – spadku z wymarzonej pozycji lub całkowitego zniknięcia z SERPów. Nie ma co ukrywać, że oznacza to dla nich utratę znacznej ilości potencjalnych klientów.

Google przewiduje trzy kategorie kar:

– Filtry ręczne

To najlżejszy rodzaj upomnienia od Google. Zostaje nałożony przez pracownika firmy, który zauważy na Twojej stronie nieprawidłowości. Dowiesz się o nim z zakładki „Ruch związany z wyszukiwaniem – ręczne działania” w serwisie Google Search Console. W notce przeczytasz, co musi zostać poprawione, a kiedy to zrobisz, możesz poprosić Google o ponowne sprawdzenie Twojej witryny.

– Filtry algorytmiczne

Tutaj robi się nieco trudniej. O filtrach nakładanych na stronę przez algorytmy Google nie dowiesz się, dopóki nie zauważysz znacznego spadku pozycji w wyszukiwarce w krótkim czasie. W zależności od sytuacji może ona spaść nawet o kilkadziesiąt miejsc i nikt nie powie Ci, co dokładnie o tym zadecydowało. Aby znaleźć przyczynę, potrzebujesz kilku profesjonalnych narzędzi monitorujących i dużej wiedzy o technikach Black i White Hat SEO. Dlatego zazwyczaj jedynym wyjściem okazuje się kontakt z profesjonalnym pozycjonerem i poproszenie o dokładny audyt SEO. Jeśli strona jest niemal stworzona na podstawie BHS, powrót na poprzednią pozycję może zajęć nawet kilkanaście miesięcy.

– Bany

To, czego nieuczciwi pozycjonerzy, a właściwie ich klienci, boją się najbardziej. Możesz go dostać za te poważniejsze, według Google, przewinienia w obrębie Black Hat SEO, np. cloaking. Skutkuje on natychmiastowym usunięciem z indeksu wyszukiwarki, więc całkowitym zniknięciem z wyników wyszukiwania. Na zbanowaną stronę można się dostać tylko wpisując jej dokładny adres. Co więcej, wszelkie zmiany w jej strukturze również nie zostaną zapisane przez Googleboty. Bana od Google można się pozbyć, jednak jest to na tyle delikatna i rozbudowana sprawa, że konieczna staje się wtedy współpraca z agencją SEO lub specjalistą SEO. Co więcej, zajmuje to czasami wiele miesięcy, a po wszystkim nie zawsze udaje się wrócić na poprzednią pozycję w wyszukiwarce. Dlatego niektórzy decydują się na założenie strony od początku.

black hat seo kary

Konsekwencje korzystania z technik Black Hat SEO bywają nieodwracalne, generują duże koszty i zabierają cenny czas na rozwój biznesu. Korzystają z nich zazwyczaj osoby oferujące tanie i szybkie pozycjonowanie. Najgorsze jest jednak to, że one na tym zarabiają, ale ich klienci niestety głównie tracą. Dlatego, zanim zdecydujesz się na takie usługi, zastanów się, czy szybka pozycja w TOP10 Google jest warta takiego ryzyka.

White Hat SEO, czyli dobre praktyki pozycjonowania

White Hat SEO to przeciwieństwo czarnego kapelusza. Znajdziesz tu wszystko to, co pozytywnie wpływa na wyniki Twojej strony, a równocześnie jest dobrze odbierane przez roboty Google. O marketingu opartym na WHS przeczytasz na wielu forach, które są współtworzone przez specjalistów SEO. Jeśli chcesz podnieść pozycję swojej witryny w bezpieczny sposób, z pewnością możesz skupić się na:

– Uporządkowaniu kodu HTML – nikomu to jeszcze nie zaszkodziło, a znacznie pomaga w pozycjonowaniu i przyspieszeniu ładowania strony.

– Zabezpieczeniu strony – podstawowy certyfikat SSL w większości przypadków dostaniesz już za darmo, a Google otwarcie przyznaje, że bierze go pod uwagę, indeksując witryny.

– Stosowaniu „przyjaznych” linków – łatwiejszych da zapamiętania przez użytkowników, bez zbędnych spójników i znaków.

– Zadbaniu o responsywność strony – to kolejny element, o którym Google mówi otwarcie. Nawet połowa internautów przegląda strony na telefonach – pamiętaj o nich.

– Content marketingu – mówią, że „Content is the king” i dużo w tym racji. Wysokiej jakości treści, pisane przez SEO copywriterów, pozwalają naturalnie linkować, umieszczać słowa kluczowe na stronie i przyciągają nowych klientów do firmy.

– Optymalizacji tagów i struktury strony – w tym pogrupowanie nagłówków i rozważne umieszczenie w nich słów kluczowych.

– Uzupełnieniu opisów ALT zdjęć i grafik na stronie – z wykorzystaniem słów kluczowych i przy odpowiednim dopasowaniu tekstu ALT do samej grafiki.

– Popracowaniu nad UXem strony – każdy element, który widzi czytelnik, rzutuje na jego decyzję o zostaniu lub nie na Twojej stronie.

Dobre praktyki pozycjonowania praktycznie nie mają końca. Zaczynają się od małych, szybkich zmian, a kończą na przemyślanej strategii marketingowej. To one zapewnią Ci pozytywne efekty. Chociaż nie zagwarantują Ci wysokiej pozycji witryny w tydzień, to będą pracować dla Ciebie przez wiele lat, nawet jeśli zdecydujesz się na zakończenie współpracy z agencją lub freelancerem SEO.

Czym jest Gray Hat SEO?

Tak, jak w każdym westernie znajdzie się bohater w szarym kapeluszu, tak w rozmowach o pozycjonowaniu czasami mówi się o tzw. Gray Hat SEO. W filmie powiedzielibyśmy, że to taki bohater, którego nie uznamy za złego, ale jednak stąpa po cienkiej linii. Webmasterzy określają Gray Hat SEO właśnie jako pozycjonowanie strony gdzieś pomiędzy białym a czarnym kapeluszem. Jeśli zajmie się nim prawdziwy profesjonalista, będzie w stanie przyspieszyć pozycjonowanie technikami White Hat SEO, bez narażania się Googlebotom. Metod GHS nie poleca się jednak początkującym pozycjonerom, bo w ich przypadku bardzo łatwo można znaleźć się po tej czarnej stronie. Do techniki Gray Hat SEO możemy zaliczyć np. zakup wyważonej ilości artykułów sponsorowanych. 

Szybkie czy trwałe efekty?

Rozbudowywane i udoskonalane algorytmy Google sprawiły, że podczas pozycjonowania strony internetowej nie można mieć wszystkiego. Jeśli zdecydujesz się zainwestować w taki rozwój witryny i biznesu, czy to samodzielnie, czy z pomocą specjalisty SEO, będziesz musiał wybrać – szybko i ryzykownie czy stopniowo i trwale. Co jest lepsze? Jeżeli zależy Ci na swojej firmie i nie chcesz w jednej chwili stracić możliwości jej rozwoju w internecie, zdecydowanie unikaj metod Black Hat SEO. 


Pamiętaj, że decydując się na samodzielne pozycjonowanie swojej witryny, również możesz jej nieświadomie zaszkodzić, bo podążanie za najnowszymi zasadami Google bywa problematyczne. Z kolei podejmując współpracę z agencją SEO lub freelancerem, sprawdź, jakich metod używa. Kiedy ktokolwiek gwarantuje Ci wysoką pozycję w Google za małe pieniądze i w krótkim czasie, powinna Ci się zapalić czerwona lampka.


O autorze: Mateusz Kozłowski

Mateusz Kozłowski Z pasją zanurzony w świat marketingu internetowego, Mateusz Kozłowski jest ekspertem SEO, rozpoczynającym swoją przygodę z SEO już w 2005 r., gdy mało kto kojarzył pojęcie „pozycjonowania” w Polsce.

Studiował na Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Warszawie.

Jeszcze na studiach Mateusz rozpoczął swoją karierę jako specjalista SEO w renomowanej agencji marketingowej w Warszawie. Przez lata pracy zdobył cenne doświadczenie, pracując z różnorodnymi klientami – od małych startupów po duże międzynarodowe korporacje. Jego umiejętności obejmują zarówno SEO techniczne, jak i kreatywne aspekty optymalizacji stron.

W 2011 roku Mateusz postanowił rozpocząć własną działalność w zakresie SEO. Dzięki głębokiej wiedzy teoretycznej oraz praktycznemu doświadczeniu, pomógł wielu firmom zwiększyć ich widoczność w internecie i osiągnąć wyższe pozycje w wynikach wyszukiwania.

Mateusz jest także aktywnym uczestnikiem konferencji branżowych.

Na swoim blogu, Mateusz dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem, oferując czytelnikom praktyczne porady, analizy trendów w SEO oraz strategie, które pomogą im osiągnąć sukces w dynamicznie zmieniającym się świecie pozycjonowania stron internetowych.

Dodaj komentarz