Intencją wyszukiwarki Google jest dostarczanie jak najwartościowszych treści jej użytkownikom. Google, przyznając punkty za treść artykułu, bierze pod uwagę między innymi datę jego publikacji. By zaprezentować szukającemu materiał jak najbardziej adekwatny do jego zapytania, raz będą to treści najświeższe pod względem publikacji, innym razem natomiast te starsze będą promowane mocniej. Innymi słowy, data zamieszczenia treści na naszej witrynie internetowej może przyczynić się do wzrostu pozycji w Google lub spadku.
Ocenianie daty w rankingu Google
Wyszukiwarka Google nie zawsze wyświetla datę opublikowanej treści w wynikach wyszukiwania. W niektórych przypadkach, jak na przykład strona główna danej witryny czy strony produktów, pomija ją. Chętnie korzysta jednak z tego, gdy uzna, że informację zawarte we wpisie na blogu czy choćby publikowanych newsach mają znaczenie pod kątem ich osadzenia w czasie.
Google sam przeprowadzi analizę danej treści, jednak istnieją czynności, które możemy wykonać, by „nakierować” wyszukiwarkę w pożądanym przez nas kierunku:
- Pokaż wyraźną datę w poście. W szablonach, w których publikujemy treść, powinna znajdować się rubryka z miejscem na datę.
- Używaj danych strukturalnych. Google starannie wyciąga wnioski z indeksowania witryny, ale chcąc mieć pewność, możesz użyć danych strukturalnych, aby faktycznie wskazać Google, gdzie znaleźć daty publikacji artykułu. Posłużą do tego schematy „datePublished” i „dateModified”.
Dodatkowym dobrym nawykiem będzie, jeżeli:
- konsekwentnie będziesz trzymać się ustalonych reguł co do formy publikowania daty. W szablonie powinno znaleźć się miejsce, które będzie zawierało datę opublikowanego tekstu, a jego uzupełnianie będzie konsekwentne.
- postarasz się zminimalizować używania dat w innych miejscach w obrębie swojej witryny. Ich nagromadzenie może prowadzić do tego, że wyszukiwarka zacznie się gubić. Oczywiście są sytuacje, kiedy nie jesteśmy w stanie tego przeskoczyć, jak na przykład ogłoszenie daty jakiejś imprezy sportowej, czy innego wydarzenia.
- pokażesz, kiedy strona została ostatnio zaktualizowana. Możemy to wykonać między innymi poprzez umieszczenie dwóch dat. Pierwszej, czyli tej, która jest datą umieszczenia artykułu na stronie, oraz drugiej – czyli daty ostatniej modyfikacji. Możesz też zaktualizować główną datę publikacji, jednak dopiero wtedy, kiedy będziesz mieć pewność, że sama treść artykułu również została zmieniona.
- użyjesz odpowiedniej strefy czasowej. Szczególnie w przypadku tak zwanych breaking newsów istnieje wyraźna różnica między postem opublikowanym godzinę temu, a dobę wcześniej. Jeśli zdecydujesz się używać dat w swoich postach, upewnij się, że we wpisie określono właściwą strefę czasową, aby pomóc Google wyświetlać najdokładniejsze informacje w wyszukiwarkach.
Znaczenie linków
Nie zawsze jest tak, że świeższy artykuł będzie lepiej punktowany od artykułu z dużo starszą datą. Dzieje się tak chociażby w przypadku, gdy starszy artykuł zawiera sporo odnośników do przydatnych dla użytkownika informacji. Tutaj brane jest pod uwagę szczególnie tempo przyrostu liczby odnośników. Dla przykładu, post sprzed pięciu lat z pięćdziesięcioma odnośnikami, będzie niżej w rankingu, niż post sprzed tygodnia z dziesięcioma odnośnikami. Mimo, że tych informacji jest więcej, to tempo wzrostu jest wyraźnie mniejsze dla starszego postu.
Punkty za aktualizacje
Treści, które są często aktualizowane są wyżej oceniane przez Google. Wyszukiwarka ocenia procent tekstu, który uległ modyfikacji oraz jej częstotliwość. Ważna jest także średnia punktów z aktualizacji w szerszym spektrum dokumentów. Jeżeli nasi konkurenci aktualizują swoje treści, a my tego nie robimy, będziemy do nich tracić.
Związek między ruchem, a datą
Jeżeli na naszej stronie odnotujemy spadek ruchu, może to świadczyć, że dokument, którego się strona tyczy, stał się nieaktualny. Google ma możliwość porównania ze sobą ruchu na stronie w różnych okresach czasowych. Podobnie jest w stanie wyłuskiwać informację o trendach panujących w konkretnych ramach czasowych i pod tym kątem dopasowywać oraz odpowiednio rankingować pokazywane treści.
Związek między zachowaniem czytelnika, a datą
Google mierzy średni czas, jaki użytkownicy spędzili na naszej stronie podczas czytania artykułu. Kiedy długość sesji nagle spada, Google może dojść do wniosku, że dokument jest już nieaktualny. Posługując się przykładem: jeżeli treść, którą zamieściliśmy na stronie, użytkownicy czytali w czasie pięciu minut i była to średnia w jakichś konkretnych ramach czasowych, np. pół roku od daty opublikowania, a po tym czasie średni czas trwania sesji spadł do dwóch minut, to dla Google będzie to informacja, że treść uległa prawdopodobnie przedawnieniu.
Związek między anchorami linków, a datą
Google traktuje anchor tekst odsyłający do danej strony jako temat strony www. Mówiąc inaczej, dla jakich fraz strona powinna rankingować. Im więcej stron, dla których konkretna fraza będzie linkować, tym większe prawdopodobieństwo, że właśnie dla owej frazy wyszukiwarka ją wskaże. Zmiana anchorów może świadczyć o tym, że strona została zaktualizowana. Dodatkowo w anchorze możemy umieścić datę, która będzie świadczyć o aktualizacji treści.
Związek między datą, a frazą
- Współczynnik klikalności danego dokumentu może spowodować, że dokument ze starszą datą będzie wyżej rankinowany od tego nowszego.
- Dla tematów „z ostatniej chwili” data jest dużo ważniejsza. Wyszukiwarka wie, że temat jest na czasie, jeżeli znacząco przybywa wyników jego wyszukiwania.
- Dla sekcji FAQ – frequency asked question, czyli najczęściej zadawanych pytań, aktualna data będzie miała duże znaczenie.
Google szuka oryginalnej daty opublikowania strony i daty jej ostatniej modyfikacji. Czasami w wynikach wyszukiwania widoczna będzie data publikacji, bądź data ostatniej modyfikacji treści na danej stronie. Jeżeli nie znajdą się tam żadne dane strukturalne, wyszukiwarka porówna treść z ostatnio znajdującym się na tejże stronie. Zdarzają się do dziś praktyki, gdzie właściciele stron zmieniają wyłącznie datę publikacji artykułu bez ingerencji w jego treść. Ma to niejako oszukać Googlebota, by ten przyznał więcej punktów za artykuł. Taka praktyka jednak nie przysłuży się SEO. Co więcej, może zostać ukarana przez Google spadkiem w rankingu. Chcąc poprawić pozycję Twojej witryny poprzez aktualizację treści, powinna owa aktualizacja być na tyle znacząca, by jasno wskazać Google jej przydatność dla użytkowników.
O autorze | Specjalista SEO: Mateusz Kozłowski
Mateusz Kozłowski, SEO Freelancer / Specjalista SEO z pasją związany z marketingiem internetowym (w tym z pozycjonowaniem strony) od 2005 roku. Zdobywał doświadczenie, pracując z różnej wielkości klientami, od startupów po duże korporacje. Pozycjonował i pozycjonuje projekty polskie jak i zagraniczne. W 2011 roku założył własną firmę, pomagając firmom zwiększać widoczność w internecie. Pasjonat sztucznej inteligencji (AI), tworzy oprogramowanie wykorzystujące API OpenAI. Na blogu dzieli się wiedzą i praktycznymi poradami z zakresu SEO oraz AI.